Dziwne jest serce kobiece… Wspomnienia galicyjskie

Dziwne jest serce kobiece… Wspomnienia galicyjskie

Zofia Skąpska, red. Rafał Skąpski

WydawcaSpółdzielnia Wydawnicza Czytelnik
Miejsce wydaniaWarszawa
Rok wydania2019
EAN (ISBN)9788307034515
Opis w Katalogu Centralnym

“…bardzo wcześnie porwały mnie poezje Słowackiego, jego miłość do Matki; stały mi się drogie jego listy. Otaczałam go uczuciem egzaltowanym, rozczytywałam się w nim, odnajdywałam siebie i zazdrościłam, że nie żyłam w tym czasie, modliłam się za jego duszę tak, że do dzisiejszego dnia stało się to moim nawykiem i przy każdym pacierzu modlę się zań. Śniłam o nim i znałam każdy szczegół jego życia. Sympatia moja i zainteresowanie odnosiło się również do Chopina, Beethovena, jak i Michała Anioła i Leonardiego. Czułam się pokrzywdzona, że nie obracam się w kołach współczesnych literatów, malarzy lub muzyków. A był to czas Rydla, Tetmajera, Szukiewicza, których widywałam na Plantach i którzy nie sądzili, że ta piętnastoletnia blada panienka ma takie skryte marzenia.”

Dziwne jest serce kobiece… Wspomnienia galicyjskie to lektura dla czytelnika, który skądinąd znając dzieje polityczne Polski, odnajdzie tu zapis emocji, marzeń, nadziei, radości i smutków dziesiątków barwnych postaci z krwi i kości, których wielowątkowe losy wpisane są w kontekst ledwo co zarysowanych wydarzeń wielkiej historii.

“Autorka tego pamiętnika to postać niezwykła, wyrastająca nie tylko ponad miarę swoich czasów. Tuż po maturze, w wieku osiemnastu lat wychodzi za mąż za Jana Skąpskiego i przez siedemnaście lat (od 1903 do 1920) dzierżawią z mężem dworskie majątki na Sądecczyźnie. Jeszcze młódka, a szybko przeobraża się w światłą, nowoczesną gospodynię, dzięki czemu dzierżawione majątki zaczynają kwitnąć. Studiuje podręczniki zarówno dotyczące wychowania dzieci, jak i wszelkich upraw, także hodowli zwierząt gospodarskich. Obarczona siedmiorgiem potomstwa, znajduje czas na systematyczne czytanie, interesuje się nawet psychologią i filozofią (Freud, Platon). Zbiera pieśni ludowe, zajmuje się działalnością społeczną (m.in. zakłada Szkołę Gospodyń Wiejskich). A przy tym jest utalentowaną pianistką, występuje nawet z publicznymi recitalami. Wiodą z mężem niby prowincjonalne życie, lecz przegląda się w nim niemal cała epoka. Nie brak w jej życiu i zdarzeń tragicznych. Z godnością jednak znosi śmierć dwojga dzieci, jak i lata wojny, która na terenie Sądecczyzny przebiegała wyjątkowo okrutnie. Pisze o tym wszystkim w sposób rzeczowy, konkretny, niekiedy drobiazgowy, wciągając nas w swój świat, że mamy wrażenie, jakbyśmy w tamtych czasach żyli.” /Wiesław Myśliwski/