Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu

Działalność polskiego podziemia antykomunistycznego właściwie od swego zarania w latach 40-tych zmaga się z brakiem obiektywnej, pozbawionej emocji oceny. W okresie PRL-u komunistyczna propaganda odsądzała przedstawicieli tego ruchu od czci i wiary, sytuując ich w roli zdrajców ojczyzny, a zarazem odmawiając wszelkich zasług w walce o wolność w okresie II wojny światowej.

Czytaj dalej

Mord na dzielni

Beata Pytko jest byłym architektem, co skrzętnie wykorzystała w “Mordzie na dzielni”. Główną bohaterką uczyniła właśnie wypaloną zawodowo panią architekt o imieniu Max, która dostrzega wiele zjawisk, jest zdecydowanie bardziej świadoma niż zwykły przechodzień procesów zmieniających wygląd współczesnych polskich miast i miasteczek.

Czytaj dalej

Mój brat ściga dinozaury. Historia moja i Giovanniego, który ma jeden chromosom więcej

Czy jeden dodatkowy chromosom może uczynić zasadniczą zmianę w życiu człowieka? Nasza dotychczasowa wiedza dowodzi, że tak. I jest to najczęściej zmiana mocno dezorganizująca funkcjonowanie tego, kto jej doświadcza i jego najbliższego otoczenia. Nie inaczej dzieje się w rodzinie Mazzariol. Jej najmłodszy przedstawiciel ma bowiem zespół Downa.

Czytaj dalej

Skąd się bierze spaghetti pies… i inne naukowe tajemnice wszechświata

Nie taka fizyka straszna, jak ją malują. Zresztą jest to nauka, która w ostatnich latach ma świetny PR – również w Polsce. Wystarczy wspomnieć popularność Andrzeja Dragana, który mówi jednak głównie do ludzi w wieku dojrzałym, ewentualnie starszej młodzieży lub młodych dorosłych. Co zrobić z jeszcze młodszymi grupami odbiorców, dla których wizja szkolnego sprawdzianu z fizyki może być wizją sądu ostatecznego?

Czytaj dalej

Gównodziennikarstwo. Dlaczego w polskich mediach pracuje się tak źle?

Paulina Januszewska – jak niegdyś Mariusz Max Kolonko – mówi, jak jest. A raczej pisze – prosto z mostu, prosto w splot słoneczny, wyrywa z korzeniami, nie stosuje lukru i wcale – czemu tytuł mógłby przeczyć – nie jest wulgarna w swojej ostrej krytyce; choć tak naprawdę miałaby prawo. Wypowiada się przecież – choć w imieniu całej rzeszy ludzi – również jako jednostkowa ofiara krwiożerczego systemu pracy w polskich...

Czytaj dalej

Draka na Antypodach

Katarzyna Ryrych ma już w dorobku blisko sto książek. Można powiedzieć, że jest Remigiuszem Mrozem literatury dzięcięco-młodzieżowej, choć zdarza się jej stylistyczny skok w bok. Wystarczy wspomnieć udany cykl powieści historyczno-obyczajowych dla czytelników dorosłych pt. “Czarna walizka”. Mamy więc do czynienia z pisarką wszechstronną. “Draka na Antypodach” to jej kolejny sukces artystyczny i powrót do korzeni. Powieść została nagrodzona w VI Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren.

Czytaj dalej

Skąd się bierze kupa?

Adam Kay byłby świetnym reżyserem castingu. Ziarenko kukurydzy o imieniu Ania jako główna bohaterka prezentowanej pozycji – czy można było wybrać lepiej? Wiele dzieci w wieku przedszkolnym przechodzi przez okres fascynacji fekaliami, a także odgłosami które wiążą się z tym tematem. Ta książeczka jest dla nich.

Czytaj dalej

Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania

Bartosz Józefiak powraca z przytupem. Po głośnej książce “Wszyscy tak jeżdżą” (p. 14/2023) czas na reportaż pod wiele mówiącym tytułem „Patodeweloperka”. Świetne nawiązanie w podtytule do filmu braci Coen “To nie jest kraj dla starych ludzi” wywołuje uśmiech na twarzach fanów kina, ale uśmiech ten znika po przeczytaniu kilku stron.

Czytaj dalej

5

“Na Mount Everest może wejść każdy, kto ma gruby portfel. Szerpowie wniosą bagaż, a biedny biznesmen będzie nieustannie podłączony pod butlę z tlenem. Na szczycie zrobi sobie entuzjastyczne selfie, a za nim w kolejce będą kolejni klienci, płacący dużymi czekami. Góry zostały dawno odarte z romantyzmu”. To fragment piątej książki Łukasza Kamińskiego (1991) pt. “5”. Cztery poprzednie – również o numerowanych tytułach – były tomikami wierszy. Tym razem autor...

Czytaj dalej

Kalwaria. Czy Pasję można wyreżyserować?

Można powiedzieć, że druga prozatorska książka Feliksa Falka to pod względem estetyki wydania kontynuacja “Gmachu. Opowieści prawdopodobnych i prawdziwych” (p. 10/2023). Koncepcja artystyczna i tożsamość Wydawnictwa Lira jest widoczna jak na dłoni. Różnice są widoczne na poziomie tekstu. Na “Gmach” składają się krótkie opowiadania, w tym jedno dłuższe, tytułowe dzieło; w zasadzie mikropowieść. “Kalwaria” natomiast stanowi już regularną powieść na pograniczu czarnej komedii i thrillera. To raczej zaskakujące połączenie...

Czytaj dalej